"Chcesz byc modna? Zostań blogerką" (?)

niedziela, lutego 24, 2013 Klaudia Shea 30 Comments

Rządzimy!!!Serio!
Kto? My- blogerki. 

Jeszcze kilka miesięcy temu nie przypuszczałam, że blogowanie może stać się TAK bardzo modne. Słowo "blog"stało się wszechobecne. W telewizji ciągle mówi się o blogerkach, które podbijają serca miłośników mody, projektantów i nastolatek. W gazecie ("Bravo" bodajże) można znaleźć artykuł jak zostać blogerką. Blogi tu, blogi tam.

Jak każda moda, także blogowanie ma swoje BUM. Nagle każdy chce prowadzić swojego bloga (zazwyczaj o modzie), chce dostawać za darmo ubrania i akcesoria. Nagle każdy chce być znany w internecie i być super - przeciez jesli ma bloga to JEST super.

Gdy na początku zaczęto mówić o blogerkach, zaczęto nas dostrzegac i doceniać nasza pracę i hobby, ucieszyłam się. No bo kto nie cieszylby się, że jego praca została zauważona.
Ale prawo jest takie- jeśli coś ma za dużo fanów- staje się nudne.
Przykład z życia wzięty? Saga "Zmierzch". I mój własny przykład- po przeczytaniu książek byłam oczarowana, ale w miarę rośnięcia popularności tej serii przestała mi się podobać. Tak samo dzieje się z każdym innym przejawem kultury. Gdy coś ma fanów, są i antyfani. Gdy o czymś mówi się za dużo- staje się nudne.

♥♥♥

Teraz media nagłaśniają naszą blogową społeczność. Ale robi to w sposób, który mi się nie bardzo podoba. Świat widzi posiadaczki blogów jako puste laleczki myślące tylko o ciuchach i dobrym wyglądzie, obwieszone metkami, spędzające każdą wolną chwilę by być piękne. I wiem, że faktycznie takie osoby są. Ale nikt im nie zabrania takim być. Ale co z resztą blogerek? Co z resztą dziewczyn, które chcą przekazać światu coś fajnego, które piszą, robią fantastyczne zdjęcia czy mają prawdziwy talent do mody? Są blogi, których autorki naprawdę długo i ciężko pracowały nad swoją stroną. Media robią z tego coś co powstaje przy pstryknięciu palcami. A to bardzo mi się nie podoba.

I teraz nagle powstaje miliony nowych blogów, których autorki myślą, że od razu będą na tym zarabiać, dostawać prezenty od firm i będą sławne ;) Jasne, niech mają aspiracje, ale...
radzę uważać. Dla mnie blog to pasja, hobby i fantastyczny sposób spędzania wolnego czasu. Gdy zaczęłam prowadzić bloga- pisałam, czyli robiłam to co kocham najbardziej. Wtedy ludzie czytali to, co piszę. Teraz, często, nawet jeśli oprócz zdjęć jest kilka zdań i tak się tego nie czyta. Prawdziwe blogowanie traci swoją wartość. I powiem Wam, że prawdziwe blogerki, nie te pseudo- bardzo łatwo odróżnić. Blogowanie to dla nich coś więcej niż przyjemności, to naprawdę ciężka praca- zdjęcia, obrabianie, czasem filmiki, pisanie, odpisywanie na komentarze i dbanie o promocję własnego bloga.

Popieram blogowanie, popieram rozwój pasji i kreatywności!!! Ale boję się, że to nagłe zainteresowanie blogosferą zaburza jej pozytywne wybrzmienie. Świat teraz widzi nas jako próżne dziewczyny a nie pasjonatki :(

A co Wy sądzicie o tej nagłej modzie na blogowanie? Popieracie tę ideę czy uważacie, że młode blogerki szybko się znudzą i zawiodą? Komentujcie niżej, bo chętnie poznam Wasze zdanie :*
Podzielcie się w komentarzach lub na FACEBOOKU.

30 komentarzy:

  1. blogów jest za dużo, i ciężko wśród tego gąszczu stron z niczym więcej jak z notką, heeej, zakładką współpraca, przepraszam że nie piszę ale mam szkołe, itd, i zdjęciami z inspiracjami
    znaleźć coś ciekawego i godnego uwagi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie. A media i teraźniejszy szał na blogi sprawia, że powstają coraz to nowsze blogi, których autorki żyją w przeświadczeniu, że nie robiąc nic zyskają wiele.

      Usuń
  2. Może bym się cieszyła, że rośnie liczba blogów, ale póki co tak się nie stanie. Blogi, które powstają obecnie, są zakładane przede wszystkim ze względów materialnych. 'Bloga prowadzę od trzech dni, mam 5 komentarzy i chcę nawiązać współpracę, bo przecież będzie reklama'- takie myślenie jest coraz częściej. A przecież nie o to chodzi. Najpierw trzeba pisać z sensem, dodawać fajne zdjęcia, ciekawe informacje. Blog to ma być pasja. Ale w sumie racja, w tym co się dzieje obecnie, dużą winę mają media. Pokazują Maff czy Tamarę, potem te dziewczynki wchodzą na ich blogi i też chcę być takie sławne, mieć tyle ubrań i kosmetyków. Nie zdają sobie sprawy, ze to ciężka praca, no i co tu dużo mówić, kogo oczaruje styl 12 latki? Dlatego te dziewczynki lepiej niech sobie bloga zostawią na później, a teraz niech się bawią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka Maff (skoro podałaś już jej przykład) prowadzi bloga od czterech lat. I ma naprawdę duży zmysł mody i naprawdę dużo osiągnęła własną ciężką pracą i wytrwałością. Podziwiam takich ludzi. :) Powstaje coraz więcej blogów, które ją i podobne dziewczyny kopiują. Ale te dziewczyny nie zdają sobie sprawy z tego jak wiele pracy i serca trzeba w to włożyć.

      Usuń
    2. Też podziwiam takie dziewczyny, one na prawdę się starały. Ostatnio oglądałam właśnie początki najbardziej znanych polskich blogerek, duża zmiana, ale już wtedy robiły wszystko, żeby blog był jak najlepszy. I udało im się wybić :)

      Usuń
  3. mnie bardzo irytuje moda na fashionistki.
    chodzi mi o teraz, blogerski 'BUM'.
    ja prowadzę blogi od ponad 5 lat, na różnych portalach, więc coś tam wiem na ten temat.
    na blogspocie jestem od nie dawna (bodajże 7 miesięcy?), ale cały szum jakoś teraz stał się bardziej intensywny.
    wracając do młodych fashionistek - obserw. za obserw.
    jakże to irytujące.. szczególnie jak blog ci się nie podoba.
    jednakże, blogowanie jest fajne i bardzo to polecam.
    ale jak ktoś chce zostać zauważony, to musi włożyć w to dużo pracy i kreatywności, a nie spamować reklamą na wszystkich blogach.
    to tyle z mojej strony. pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. właśnie też zdziwiła mnie nagła popularność blogowania i pokazywanie tego jako łatwy, przyjemny sposób na popularność i wzbogacanie się. jakos nie czuje sie teraz bezpiecznie blogując, mało anonimowo :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też zauważyłam to, co Ty. Kiedyś ludzie komentowali każde zdanie z mojej recenji. Teraz, chociaż bym zadała jakies pytanie, na początku, na końcu czy w środku notki, i tak komentarze pod notką brzmią tylko "Fajna notka, książki jeszcze nie czytałam". I tak w kółko. Doszło do tego, że zaczęła robić pewne eksperymenty. Gdzieś w środku notki zaczęłam pisać zdanie "Jeśli nadal to czytasz, do swojego koematarza dołącz słowo słoń" i w każdej notce inne. I co? Z pośród 20 komentarzy tylko jeden zawierał dane słowo

    OdpowiedzUsuń
  6. Teraz przytoczę nudną historię mojego blogowania, mogę? :D Jak coś to nie musicie czytać ;]
    Pierwszego bloga założyłam w czwartej/piątej klasie podstawówki. Wtedy - wszystko błyszczące, kolorowe, duże, małe, wszystkie dodatki w innym stylu. Dzisiaj - jak najbardziej minimalistycznie, przestałam lubić blogi, gdzie wszystko jest na wszystkim, pełne przepychu. Nie dość, że trudno się w nich odnaleźć to jeszcze nie wygląda to zbyt estetycznie, dlatego staram się, żeby mój blog był czytelny.
    Nie chcę się rozwodzić nad tamtymi blogami - pamiętnik, o Harrym Potterze, o świnkach morskich, potem parę z opowiadaniami, z opisami na gg - bo nie przetrwały one zbyt długo. Maksymalnie miesiąc, każdy z nich usuwałam, bo nie miałam motywacji do pisania.
    Po kilku latach takiego tłuczenia się po tych wszystkich blogach - założyłam sobie stronę na starym onecie (gdzie były wszystkie moje blogi), gdzie chciałam wklejać opisy książek, które przeczytałam. Potem jedna z czytelniczek stwierdziła, że nie podoba jej się, że są tylko opisy, bez moich opinii. No to zaczęłam pisać opinie. Wkręciłam się. Po jakimś czasie zaczęły mnie denerwować onetowskie problemy i przeniosłam się na blogspota.
    Moje opinie rosły i rosły, aż to teraźniejszych rozmiarów. Zakładając bloga nigdy nie pomyślałam sobie, że będę dostawać coś od wydawnictwa? Kto? Ja? Przecież ja nie umiem pisać! Po jakimś czasie lista moich współprac rozszerzyła się do kilkunastu pozycji, a ja miałam coraz mniej czasu na czytanie książek z własnej półki. Coś za coś, nie?
    Jakieś pół roku temu zdałam sobie sprawę, że takie blogowanie to nie tylko przyjemność, ale ciężka praca. Nic nie jest tak hop-siup, już jestem popularna, już jest świetnie, już mam wszystko za darmo. O nie, nie! To się tylko tak mówi "darmowe książki". Nic bardziej mylnego. Muszę ją przeczytać = poświęcić jej czas, muszę o niej napisać = wysilić swój mózg, żeby coś konstruktywnego, nadającego się do ludzi, wymyślić. Nie ma nic za darmo. Jak by to życiowo powiedzieć - w dzisiejszych czasach za darmo to nawet po mordzie się nie dostanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwsze naprawdę baaardzo dziękuję za Twój komentarz, właśnie takie najbardziej lubię czytać. Po drugie- 100% zgadzam się z Tobą :* Prawde mówiąc mój poprzedmi blog- narratorka powstał właśnie jako blog recenzencki- jako, że uwielbiam czytać i recenzowałam ksiażki, które przeczytałam. To była czyste hobby, póxniej, tak jak Ty, zaczęłam dostawać książki od wydawnictw. Często siedziałam nad daną ksiażką, ni w zab nie mogłam jej zrozumieć, nie chciało mi się jej czytać, odkładałam po 5 minutach, męczyłam się z nią, ale musiała przeczytać, żeby zrecenzować. Takze wiem, co czujesz. I to cąłkowita prawda, że blogowi trzeba poświęcić wiele serca, pracy i swojego czasu, żeby cokolwiek osiągnąć. I podziwiam Cię za to co robisz :*

      Usuń
    2. W ostatnim czasie sporo ograniczyłam współprace.
      Od początku roku zrezygnowałam z sześciu i jak na razie - nie żałuję. Na moim FB (albo w zakładce wyzwania) można zobaczyć ile własnych, wartościowych, książek mam do przeczytania z własnej półki. Już teraz powiem, że 60. To strasznie duża liczba i nie wiem, czy w tym roku będę w stanie się z nią uporać. Dodatkowo ciągle przychodzą egzemplarze od wydawnictw, z którymi współpracuję miesiąc w miesiąc ;]
      Trzeba spiąć poślady i dać sobie radę ;D
      A co do takich, przez które nie da się przebrnąć - znam to i wiele razy mnie to spotkało. Zapowiadało się dobrze, wyglądało dobrze, a jak przyszło co do czego to miało się ochotę rzucić książką w kąt i nigdy do niej nie wracać.

      Usuń
  7. No tak, u mnie w klasie też tak wszyscy na te blogi skoczyli. Ja osobiście uważam że są rzeczy z których nie powinno robić się mody. Pisać trzeba umieć. Znam dziewczyny które wstawią kilka słów, kilka emotikonek i parę zdjęć ciuchów. I to wszystko bez ładu i składu raz na miesiąc.

    OdpowiedzUsuń
  8. ja prowadze bloga z czystej przyjemnosci i jakos nawet nie wyobrazam sobie nawiazywac wspolpracy z jakimis sklepami dla wlasnej korzysci.
    Ale to co napisalas to czysta prawda !

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie już wkurza ta "moda" na blogi szafiarskie i to jeszcze czasem niektórzy robią z siebie pośmiewisko i nawet o tym nie wiedząc wstawiając jakieś nudne stylizacje albo zdjęcia na których nic nie widać :/. A co do zakładania blogów by być cool to uważam, że internet jest już zaśmiecony badziewnymi blogami. Takie jest moje zdanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli nasze zdania się pokrywają. I mimo, że nie uważam, żeby było tak dużo badziewnych blogów, bo wiem, że jest też wiele nowych, naprawdę ciekawych. Ale jesli ktoś nie ma pomysłu i chęci to lepiej, żeby nie zakładał ;)

      Usuń
  10. Mam podobne zdanie na ten temat, co ty. Swój blog założyłam by popracować nad pewnością siebie, a nie by być "fajna", "modna", czy "sławna".

    OdpowiedzUsuń
  11. święte słowa, naprawdę...
    zgadzam się z tobą. mój blog nie jest bardzo popularny i jakoś mu się nie chce być ;) i przyznaję się, że kiedyś chciałam go zmienić w bloga szafiarskiego ale powedzialam sobie po co? grunt to pisać o tym, co się lubi, żeby to było frajdą dla ciebie. więc pozostałam przy moim blogu takim jaki jest, nie chciałam go zmieniać w jeden z tysiąca identycznych blogów szafiarskich. masz racje większość tych "blogerek" to dziewczynki, które "o założe bloga, to modne i fajne, bede sławna." a ja,mimo ze jakoś mało osób mnie czyta mam radość z tego co pisze wiec piszę o tym, co chce. i już! i chcialam ci podzekowac, ponieważ moje nastawienie do mojego bloga to w dużej mierze twoja zasługa. masz naprawde woelki talent do pisania i widac, ze to ci sprawia radosc, wiec to przykre ze takie piekne blogi znikaja w wielkim tłumi blogow sfokusowanych na slawe pustych laleczek.
    nie wiem jak mam ladnie podsumowac to, co mi w glowie siedzi, po prostu masz racje w 100 %

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję, naprawdę ♥ Warto pisać bloga dla siebie, dla przyjaciół, dla czytelników, których choć niewiele, można nazwać prawdziwymi czytelnikami a nie tylko "obs za obs" itp. :*

      Usuń
  12. Blogowanie to sama przyjemność!!! :) niektórzy zakładają blogi by być 'fajnym'...
    Zapraszam!!!

    juliabloger.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja bloguję w sumie od zawsze. Już gdy miałam jakieś 9 lat założyłam swojego pierwszego bloga (teraz mam 15) i w sumie od tamtego czasu pisałam na każdy możliwy temat: grafika komputerowa, rysunek, zdjęcia, pamiętnik, opowiadanie, ocenialnie i w końcu jakiś rok temu stwierdziłam KSIĄŻKI! Od zawsze kochałam czytać i dzielenie się swoimi przeżyciami po przeczytaniu danej lektury, okazało się strzałem w dziesiątkę. Dzięki blogu nie tylko udało mi się podszkolić swój warsztat, ale również zyskać wiele znajomych, którzy również podzielają moją pasję. Mało osób z mojego otoczenia wiedziało, że mam bloga. W sumie policzyłabym ich na palcach jednej ręki. Po prostu nie widziałam potrzeby zawiadamiania ich o tym, no bo w końcu czytać nie lubią, a do blogów też się nie palą. Zresztą do niedawna posiadanie bloga (przynajmniej w moim otoczeniu) było źle odbierano. Może nie źle, ale w sensie pamiętam jak raz coś tam o tym przebąknęłam i kilka osób zaczęło się drwiąco pytać: na co ci to?, nie masz nic innego do roboty?. Kiedy ostatnio weszła ta moda nagle zaświeciło im się światełko i zaczęli się mnie dopytywać o co w tym chodzi itd. Gdy dowiedzieli się, że dostaję (według nich) darmowe książki od wydawnictw, to od razu była gadka (nie u wszystkich): aaa to dlatego czytasz. Jakby mi ktoś dawał książki, to też bym czytał/czytała. Na nic zdały się wyjaśnienie, że one nie są darmowe i że zanim zaczęłam je dostawać przed dobre pół roku szlifowałam swoje recenzje, bloga i nabierałam wprawy i dalej nie jest to dla mnie sprawa priorytetowa. Później oczywiście pytania: ile za to kasy dostajesz itd. Dużo osób do tej chwili nie rozumie, że bloga zakładam dla zabawy i dlatego, że kocham blogować, a "darmowe" książki (które de facto i tak muszę "Odrobić" pisząc recenzje") są tylko przemiłym dodatkiem. Teraz ciągle widzę u siebie na tablicy na fb linki do nowych blogów z błędami ortograficznymi, bez szablonu, a później takie osoby mi się żalą, że kłamię, że to jest głupie i że nikt nie komentuje ich postów, ani ich nie obserwuje i że ja kantuję. Oczywiście są to tylko wyjątki, ale występują. Wielu moich znajomych teraz rzeczywiście docenia to co robię i traktuje moje hobby na poważnie, co jest świetne. Także są wady i zalety mody na blogi, ale patrząc na moich znajomych - szybko im przejdzie, bo po prostu zaczynają rozumieć, że to nie jest takie proste, jakby się wydawało i że nic w blogosferze (nawet czytelnicy) nie jest za darmo. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja bloguje od wielu, wielu lat, właściwie od, kiedy dostałam pierwszy komputer. Z tym, że w miarę dojrzewania zmieniała się tematyka, teraz stawiam na zwyczajny lifestylowy blog, który sprawia mi niesamowitą frajdę. Bloguję dla siebie i moich przyjaciół, to moje hobby i niestety nie jestem w stanie zrozumieć blogowania dla kasy czy darmowych produktów.

    Pozdrawiam,
    M.

    OdpowiedzUsuń
  15. ja mimo niecałych 15 lat już siedzę od jakiś 7 w blogowaniu, kocham to ^^. Lubię o tym mówić, ponieważ nadeszła jednak ta moda na blogi i to nie tylko u mnie w szkole .. często również zauważam, że takie blogerki lubią się chociażby już po mojej nazwie pomówić .. Chciałabym równiez umieć rozpisywać się o swoich poglądach czy sprawach podchodzących w ten temat, jednak ludzie ze szkoły bardzo lubią to perfidnie wykorzystać przeciwko mnie :). Mam nadzieję, że jednak zaczne pisać więcej oraz, że będzie coraz to więcej blogerów 'z pasją' :) . Świetny blog, obserwuję i pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  16. ja myślę, że dziewczyny, które to zrobię bo to modne, po jakimś czasie im się to znudzi, kiedy zobaczę, że może nikt bloga nie czyta albo z innych przyczyn..

    ps.udostępnię Cię na moim fanpagu ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Naprawdę, bardzo dobrze to ujęłaś
    Bloggerzy to (przeważnie) ludzie, którzy chcą się czymś podzielić z czytającym coś przekazać.
    Teraz nieco to się zagmatwało.
    To, że ktoś świeżo zakłąda bloga już chce się dobić do jakiegoś sponsora- książki ubrania.
    A po jakimś czasie traci się to co najważniejsze- pasję.

    OdpowiedzUsuń
  18. kontrowersyjny temat co widać z resztą po komentarzach, nie ma się co denerwować bo dobry blog sam się obroni. nie masz powodów by się martwić o swojego bloga. obserwuje i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajnie jak ktoś docenia naszą pracę, ale szczerze napiszę, że kiedy widzę jak komercja zaczyna wdzierać się blogi, to aż mi smutno się robi na duszy. Po takim wielkim bum, gdzieś ktoś dostrzega taki blog, to zazwyczaj ta iskierka, ten cały urok bloga, gdzieś zanika. Nie wiem czemu tak jest, ale to jest fakt. Przynajmniej ja się niestety z czymś takim zazwyczaj spotykam. Takie blogi pomimo rosnących statystyk i liczb obserwatorów rosną, to z czasem taki blog staje się nudny, wypłowiały albo co gorsza prowadzony na "odwal się".

    OdpowiedzUsuń
  20. Co prawda, mój obecny blog ma trochę ponad miesiąc, ale już w poprzednich latach zaglądałem na tutejsze strony. Fakt- zmiana jest ogromna, Blogspot etc. pomału staje się Facebookiem. W porównaniu nie chodzi mi oczywiście o jakieś upodabnianie się do portalu społecznościowego, ale trend- nie masz bloga, to nie istniejesz. Niestety ta moda dominuje wśród młodszych roczników- codziennie trafiam na strony osób kończących podstawówkę, które piszą 'w tedy', ale uważają się za profesjonalne blogerki i znawczynie blogosfery. Słowa 'liczę na rewanż' to już norma. Blogi pomału zmieniają formę, nie niosą już przekazu, stają się zwyczajną komercją. Niestety- nic w tym temacie nie zmienimy...

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja od półtora roku prowadzę bloga krytyczno-literackiego. Z tego co widzę podobne mojemu twory nie mają takiego parcia, jak te o modzie (których szczerze mówiąc nie znam).
    Czy gdy coś jest popularne, naprawdę szybko się nudzi?
    Niekoniecznie - seria o HP, jest wciąż moją ukochaną pomimo filmów, morza fanów i całej medialnej otoczki:) "Zmierzchu" po prostu nie lubię, więc tutaj nie miałam problemu;)
    Czy blogosfera staje się drugim facebookiem?
    Możliwe, że tak, ale prawdziwy pasjonat chyba nie ma się czego bać;) Po za tym, na straży blogów fanfickowych (czyli pisanych głównie przez młodzież zapaloną wizją innych losów swoich ukochanych bohaterów) stoją analizatorzy :) Podejrzewam, że i modowe blogi doczekają się (bądź już doczekały) podobnych weryfikatorów poprawności, co poskutkuje ostudzeniem zapału tych, którzy chcą być "na topie" bez przygotowania i zaangażowania do podejmowanych działań - w końcu, kto z nas chce być ośmieszony?
    Dla mnie nie ważne jest, czy blog ma miliard wejść dziennie czy jedno na tydzień - jeżeli ktoś, coś robi dobrze, interesująco i bez pozery z chęcią go odwiedzam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ze komentarz | Thanks for Your comment