Wszystko co wiecie i nie wiecie o "strefie komfortu" i dlaczego to tak ważne?

czwartek, czerwca 13, 2013 Klaudia Shea 16 Comments


Słyszeliście o "strefie komfortu"? Na pewno wiele razy, na różnych blogach czy w gazetach, bo ten termin jest ostatnio dość często spotykany.

Czym jest strefa komfortu i po co mam ją przekraczać?

Na zdrowy rozum, strefa komfortu to nasza codzienna rutyna. To wszystko to, co dobrze znamy i co otacza nas każdego dnia, to nasze czynności, które powtarzamy niemal z zamkniętymi oczami, muzyka, której zawsze słuchamy czy droga do szkoły, którą idziemy codziennie. To jedzenie, które najczęściej jemy i miejsca, które zazwyczaj odwiedzamy. Strefa komfortu to ta część naszego życia, w której czujemy się dobrze i którą bardzo dobrze znamy.

Psychologowie i inni ludzie, którym nie płaci się za rady mówią, by wychodzić z naszej strefy komfortu. No ale po co? Skoro lubię rzeczy, które znam to po co robić coś nowego, skoro nie znam tego skutków.
A co, jeśli ta nowa rzecz nie przypadnie mi do gustu? Czy nie lepiej zostać w mojej malej mysiej norce, gdzie jest cieplutko, milutko i wszystko dobrze znam?
Możliwe, że dla niektórych osób to wyjście jest dobre, i właściwie większość ludzi świadomie lub nie wybiera tą właśnie drogę. Inni, ci bardziej odważni i chętni życia wychodzą poza strefę komfortu.

Wszystko co wiemy o tym co znajduje się poza strefą jest przekazywane dalej. I w 99% przypadków są to rzeczy nie tyle pozytywne, ale pozytywnie zaskakujące! Ludzie, którzy spróbowali wyjść poza strefę przyznają, że ich życie jest dużo ciekawsze, lepsze, bardziej kolorowe, weselsze. Niektórzy nawet żałują, że nie spróbowali tego wcześniej.

Poza tym co znamy jest drugi, cudowny świat, który ma nam do zaoferowania wspaniałe doświadczenia, zupełnie nowe. Być może tam kryje się nasza pasja, powołanie... Może poza strefą przeżyjemy wspaniałą miłość, przekonamy się czym naprawdę jest szczęście albo spotkamy ludzi, którzy zmienią nasze życie na lepsze? Jeżeli szukamy nowych doświadczeń znajdziemy je właśnie tam, nigdzie indziej.

A co jeśli nie chcę wychodzić z "comfort zone"?

Ważne jest to, że prędzej czy później każdy z nas będzie musiał wyjść ze swojej "skorupy". Nowa szkoła, praca, nowy związek czy śmierć bliskiej osoby. Na niektóre sytuacje nie mamy wpływu. Jeżeli przez całe życie wystarczała nam nasza malutka strefa, kiedy przyjdą niezapowiedziane zmiany, nie będziemy potrafili odnaleźć się w nowej sytuacji. A niestety będziemy do tego zmuszeni. Dlatego świadome próbowanie nowych rzeczy jest tak istotne. To po prostu lepsza, bardziej świadoma i pełna radości droga, którą wybieramy zamiast strachu, lęku przed nieznanym i nowym.


Na co należy uważać?

Przede wszystkim trzeba wiedzieć, że nie wszystko co jest nowe jest dobre. Możemy wszystkiego spróbować, o ile nie krzywdzi to innych ludzi i nas samych. Trzeba się zastanowić co możemy, a czego nie możemy robić, ale to pozostawiam Waszym sumieniom.

Jak wyjść ze strefy komfortu?

To bardzo proste, jeżeli się przyjmie do wiadomości jedną rzecz: to, co jest poza naszą "bezpieczną strefą" jest zaskakującym doświadczeniem.  Najważniejszym krokiem jest odpowiedzenie sobie na pytanie czy chcemy coś w ogóle przeżyć.Czy chcemy by nasze życie było do końca takie jak teraz.

Jak to zrobić? Próbować nowych rzeczy! Godzić się na propozycje, które normalnie zbylibyście jednym "nie". Odnawiać stare znajomości i zawierać nowe. Próbować rzeczy, na które normalnie nie zwracalibyście uwagi! Małymi kroczkami będziecie poszerzać swoją strefę, aż stanie się na tyle duża, że poczujecie spełnienie, czego Wam życzę :)
Świetnym pomysłem jest projekt TAK.

Czego ja doświadczyłam poza strefą?

Nowy kolor włosów. Nowi fantastyczni znajomi.  Jedne z najlepszych wakacji w życiu. Odkrycie swojego hobby. Wiele przemiłych wieczorów. Nowe, niesamowite wspomnienia. A teraz szykują się drugie (mam nadzieję świetne) wakacje!

I co, nadal chcesz zostać w swojej skorupce? :)
Więcej możecie przeczytać TU i TU.

16 komentarzy:

  1. chyba powinnam wdrążyć projekt TAK w swoje życie.
    świetna notka! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już zaczęłam go stosować i działa "jak błyskawica" :) Nagle stała się bardziej otwarta na zmiany i nowe doświadczenia :)

      Usuń
  2. Ja zaczęłam coś takiego robić od tamtego tygodnia, ale nie wiedziałam, że ma taką twórczą nazwę. ;) Naprawdę fajna rzecz, okazuje się, że lubię rzeczy, o które bym się w życiu nie podejrzewała. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, to fantastycznie :) Próbowanie nowych rzeczy to naprawdę fascynująca sprawa :)

      Usuń
  3. bardzo fajna, i motywująca notka

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna sprawa :) Będę powoli wcielać w życie. Ja strefę komfortu znałam jako obszar wokół nas, który ktoś może "zaburzać", każdy ma obszar różnej wielkości np. komuś może przeszkadzać obca osoba siedząca obok w autobusie a ktoś inny może mieć tą strefę o wiele wiele większą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To o czym piszesz to faktycznie strefa komfortu ale pod względem fizycznym. Faktycznie jedni nie czują się komfortowo gdy w autobusie jest tłok albo ograniczają swoją strefę komfortu na wyciągnięcie ręki (np. w samoobronie ważne jest ta strefa).

      Usuń
  5. motywująca notka, to na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie czegoś takiego potrzebowałam. Ciągle czuję, że czegoś mi brakuje, ale nie potrafię tego nazwać. Może chodzi właśnie o to, że moje życie zdominowane jest przez rutynę, a ja pragnę czegoś nowego nie robiąc tak na prawdę żadnego kroku w tym kierunku. Pora wyjść poza strefę komfortu:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Swoją skorupkę lubię, ale od czasu do czasu mam jej dość, więc z niej wychodzę i sądzę, że wychodzi mi to na dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja już pewien czas temu zaczęłam wychodzić poza strefę komfortu. Każda nowa rzecz jest dla mnie sukcesem. W końcu życie jest zbyt krótkie, by ciągle żyć tak samo :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny blog, zostanę na dłużej... :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję za ten wpis. :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Podoba mi się ten projekt i to baaardzo... chyba zacznę wcielać go w życie! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. to, żeby były świetne te wakacje ! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ze komentarz | Thanks for Your comment