Kto chce obserwację za obserwację? /// Sfera Blogera

niedziela, stycznia 26, 2014 Klaudia Shea 54 Comments

Właśnie skasowałam kolejne 10 komentarzy w których kluczową i jedyną rolę grają słowa "Obserwacja" i "zapraszam". Dziewczyny! Dlaczego robicie sobie taką krzywdę?!
 Może niektórzy się obrażą, niektórzy poczują się urażeni, a niektórzy i tak skomentują  w niżej wymieniony sposób.

Ale jeśli zdarzyło ci się w życiu napisać komentarz typu "Fajny blog, obserwujemy?", "Obs za obs, kom za kom", "Ładne zdjęcie, wpadnij do mnie..." Przeczytaj, bo to może zmienić Twoje podejście do samej siebie ;)


"Przestań chodzić jak żebrak i błagać, żeby ktoś wszedł na Twojego bloga, spraw, że czytelnicy przyjdą sami!"


Nie rób sobie krzywdy i nie psuj swojej strony w ten sposób! Ludzie nie będą chcieli do Ciebie wchodzić, bo będą wiedzieć, że jesteś tą, która ma w d*pie ich bloga i zależy jej tylko na zysku. Czy kilka darmowych saszetek od firmy, która i tak zauważy twoją taktykę jest warta zszarpanej reputacji wśród blogerów? Warte tego, że inni będą unikać Twojego bloga, nie akceptować Twoich komentarzy, a na spotkaniach blogerów obgadywać Twoja osobę? I najważniejsze! Czy ty chciałabyś być w ten sposób wykorzystywana dla zysku innych?

Wierzę, że nie! Bo jesteś blogerką, a nie parablogerką, z których śmieją się wszystkie dziewczyny. 


"Jesteś cudowna, tylko pokaż to innym!"

Wiem, że jest ciężko, każdy kiedyś zaczynał z blogowaniem. Można powiedzieć, że ja teraz zaczynam od nowa.
Jesteś młoda, piękna, kreatywna... dlaczego to ukrywasz za maską płytkiej, prostej, często głupiej dziewczynki? Masz naprawdę wielki potencjał, nie ważne ile masz lat! Bez względu na wiek możesz mieć wspaniałego bloga! To, że chodzisz do podstawówki alb gimnazjum nie znaczy, że musisz się zachowywać jak te wszystkie parablogerki. Bądź ponad nie, pokaż, że jesteś wartościowa, mądra i dojrzała. Bo jesteś! Jeśli zdecydowałaś się założyć bloga, wzięłaś na siebie odpowiedzialność za to co wrzucasz do internetu, za swoją osobę i swoje słowa. To dokładnie tak, jak zwracasz się do ludzi na żywo. Podchodzisz do obcej osoby i proponujesz "Dodaj mnie na Fb do znajomych, a ja dodam ciebie"? Nie, bo ktoś by Cię wyśmiał. Pisząc TE komentarze blogerki właśnie Cię wyśmiewają! Nie chcesz tego, prawda? Ja też tego nie chcę dla Ciebie.


"Twój komentarz to cała Ty, pokaż jaka jesteś wspaniała!"

Jesteś blogerką! Masz odwagę by prowadzić bloga, więc pokaż, że warto na niego wchodzić. pokaż, że jesteś wartościowa i mądra. Do takich ludzi, lgną inni ludzie. :) Z takimi ludźmi chętnie się współpracuje i obcuje!

Nic nie przychodzi łatwo, ale dasz radę! Wejdź na jakiś blog. Jeśli jego tematyka cię nie interesuje, wejdź na inny. Przeczytaj, chociaż pobieżnie pierwszy post, zobacz zdjęcia, ogarnij drugi. Przeczytaj. Wiesz ile możesz z tego wyciągnąć dla siebie? Blogi innych to niesamowita inspiracja, zbiór rad, dzięki którym możesz ulepszyć swój blog! Skomentuj. Ale:

Nie pisz, że obserwujesz (autor bloga sam zobaczy to w statystykach)
Nie zapraszaj do siebie (jeśli autor przeczyta Twój mądry komentarz, sam wejdzie, gwarantuje Ci)
Wyraź swoje zdanie ("Fajny blog" to nie opinia, to wręcz obelga. Żeby wyrazić swoją opinię musisz wiedzieć o czym, więc przeczytaj wpis, który komentujesz :)
Nie proś (Nie jesteś żebrakiem)
Nie proponuj wymiany obserwacji (Poważna blogerka tylko Cię wyśmieje i NIGDY nie wejdzie na Twojego bloga. Zwyczajnie na złość)
Sama pomyśl co jeszcze...

Pomyśl, jakie komentarze sama chciałabyś dostawać i daj taki innym! Pamiętaj, że to, co dajesz innym, prędzej czy później do Ciebie wróci. Pewnego dnia możesz się obudzić i zobaczyć jak wiele wspaniałych osób czyta Twojego bloga. Jak Twoja cudowna osobowość ich do Ciebie przyciągnęła!


"Chcesz być gwiazdą? Lśnij, ale nie oślepiaj"

Co jest dla Ciebie ważniejsze? Literki w statystykach, czy prawdziwi, szczerzy i pomocny czytelnicy? Powiem Ci, że to  naprawdę piękne i wspaniale uczucie dostawać szczere komentarze, pisane od serca. To uczucie, gdy widzisz, że ludzie czytają Twoje posty, chcą o nich porozmawiać, dopytać o szczegóły. Jedno z najpiękniejszych uczuć na świecie! Kolekcjonuj takie piękne uczucia, bo przecież możesz! Tylko Ci się nie chce. A jeśli Ci się nie chce to czy naprawdę jesteś blogerką? ;)


"Poczuj to, czym naprawdę jest blogowanie! To ludzie, przygoda, szacunek i ..."

Dwa lata temu poszłam na swoje pierwsze spotkanie z podkarpackimi blogerkami. poznałam na żywo dziewczyny, które wcześniej znałam z blogów. Było cudownie! Po prostu nie do opisania! Ta pozytywna energia, nieocenione rady i długie rozmowy przy kawie o sprawach blogowych i nie tylko. Wtedy właśnie odkryłam o co naprawdę chodzi w blogowaniu. O ludzi! O to, że przez blogi można inspirować innych i czerpać od nich inspiracje, można pokazywać kawałek siebie i poznawać kawałki innych. 
Przyznaję, że od razu widać, kto czyta blogi, a kto tylko komentuje, nie wnosząc nic od siebie. 

Blog to Twoje małe dzieło, małe dziecko. Może jeszcze tego nie widzisz, ale masz wokół siebie ludzi, którzy naprawdę chcą Cię poznać, których inspirujesz i zachwycasz! Robisz to właśnie przez swój blog. Bo chcąc nie chcąc po kilku miesiącach czy latach blogowania Twój blog staje się częścią Ciebie! 
To kolejne cudowne uczucie!


Proponuję Ci wyzwanie:
Przez 2 tygodnie komentuj regularnie blogi innych w sposób, o którym mówię. Czytaj posty, komentuj z głową...

Przekonasz się jak szybko zdobędziesz nowych czytelników, jak wiele dowiesz się o blogowaniu, jak rozwiniesz skrzydła i zaczniesz naprawdę czuć blogowanie!

Życzę Ci wielkiej motywacji, inspirowania się światem i siły! Bo przecież masz ją w sobie, musisz tylko do niej dotrzeć i pokazać ją światu! Zacznij już teraz być Prawdziwą Blogerką! 


Follow my blog with Bloglovin

54 komentarze:

  1. nic dodać, nic ująć, świetnie napisane! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny post ;)
    Mnie też denerwują ludzie,którzy proszą o wejście na bloga ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślałam, że jestem jakaś dziwna i tylko ja uważam określenie 'fajny blog' za lekceważenie ;) Ja zaglądam do każdego nowego obserwatora i do osób, które coś z głową skomentują ale kopiowane i wklejane prośby o obserwacje są irytujące.

    OdpowiedzUsuń
  4. Większość komentarzy na moim blogu tonjesrlt po prostu spam:"fajny blog adresbloga.blogspot.com
    powoli to się staje denerwujące więc zdecydowanie się zgadzam z tym postem.

    OdpowiedzUsuń
  5. po pierwsze ciesze sie że napisałaś w końcu :*
    Po drugie: łał! Ty to potrafisz zmotywować! Pewnie te blogerki, które faktycznie tak robia, tego nie skomentują, ale mam nadzieję, że przeczytają i wezmą sobie do serca.
    buziaki, Gosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wątpię, żeby to przeczytały- przecież tekst za długi ;).. A szkoda, bo w tym tekście sama prawda i niektóre osoby mogłyby wziąć ją do serca!

      Usuń
    2. Może chociaż początek przeczytają ;)

      Usuń
  6. wiesz masz całkowitą rację, od tej pory przestane żebrać o obserwatorów :) musze napisać o tym na blogu i oczywiście napiszę to zmienił moje podejście :3

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny post ;* naprawdę warto o przeczytać ;)
    obserwujee ;)
    http://nata-nataa-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. prawda, nawet prawda objawiona i dobrze znana, ale dlaczego tak mało stosowana?

    OdpowiedzUsuń
  9. Kawał świetnej roboty! Super, ze napisałaś taki post, może dzięki temu świadomość bloggerek podniesie się choć trochę, a nasze blogi nie będą zasypywane zbędnym spamem.
    Fajnie by było gdyby ten post dotarł do szerokiego grona:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie by było gdyby dotarł i gdyby chociaż kilkanaście procent blogerek zrozumiała o co chodzi ;) Bo naprawdę szkoda tylu świetnych, pełnych pomysłów głów, żeby przez takie coś zraziły do siebie blogerów. No i ten caly "spam", którego każda szanująca się blogerka i bloger nie akceptują ;)

      Usuń
  10. całe szczęście, że mnie nie obsypują takimi komentarzami ani ja takowych nie zostawiam :). Strasznie mnie denerwuje to zjawisko - powstające grupy na FB pt "obs za obs"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio?? Nosz bez przesady. Przecież to niczego nie wnosi po za cyferkami. Nota bene kto zakłada bloga z myślą o gratisach od firm? Ja chyba w innym świecie żyję, bo mną targała pasja i ani mi w głowie takie rzeczy..

      Usuń
    2. Niestety są takie osoby, dlatego własnie nazywa się je pseudoblogerkami ;)

      Usuń
  11. Narratorko droga, chwilami w tym poście masz rację, a chwilami po prostu marudzisz. Wiem, że komentarze typu "komć za komć" czasami są rozczarowujące i o wiele bardziej cieszymy się z czegoś bardziej ambitnego i wyczerpującego, ale na litość boską - co Ci przeszkadza, że ktoś zostawił linka do bloga pod komentarzem i napisze "zapraszam do mnie". Sama często tak robię i wcale nie oznacza to, że nie czytam postów. Czytam, ale nie tak łatwo jest zwrócić na siebie uwagę czytelników. Kiedyś jedna dziewczyna przyznała, że nie przeczytała całego wpisu i nie mam jej tego za złe, bo nie musiała. Może i niektórzy naprawdę przesadzają, ale Klaudia, trochę wyrozumiałości :). Cieszę, się że wstałaś z martwych i znów piszesz. Tylko błagam Cię, nie kombinuj co chwila z wyglądem, bo znowu będzie zastój. Ja poleciałam na łatwizję z moim szablonem i póki co całkiem mi to odpowiada. Pozdrawiam! Gochu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci za komentarz, uwielbiam takie czytać :) Może masz rację, że linkowanie w komentarzach nie znaczy nic złego.Linki są niepotrzebne i sprawiają wrażenie kopiuj, wklej. Jeśli wejdziesz w profil osoby komentującej- jest tam bezpośredni link do jej bloga. A wiadomo, że komentujacy gorąco zaprasza, prawda? ;)
      Jeśli ktoś przyznaje, że nie przeczytał całego wpisu, to tylko jego własne sumienie. Na pewno znasz osoby, które zarzekają się, że przeczytały komentując je dwoma słowami. Z tymi komentarzami nie chodzi o to, że się nie czyta postów, tylko o to jak poprzez komentarze widzą Cię inni.
      Co do tego co mówisz, że ciężko sie wybić, nie musisz mi tego mówić. Jednak ogólnikowo można mówić w tej kwestii o wszystkim, co związane jest, choć pośrednio z blogowaniem, a tutaj skupiamy się na komentarzach i ich formie, która może naprawdę bardzo zaszkodzić ich autorkom ;)
      Życzę Ci dużego samozaparcia i pomysłów, by nigdy nie iść "na łatwiznę" :*

      Usuń
    2. Aha, a co do wyglądu, to będę z nim kombinować, bo tworzenie szablonów to jedna z ciekawszych stron blogowania ;)

      Usuń
  12. Dzięki za radę . To naprawdę pouczający tekst . Dziekuję że coś takiego napisałaś bo wiele początkujących blogerek takich jak ja może z tego wiele wywnioskować .

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzięki za radę . Ten tekst jest bardzo pouczający . Na pewno zmieni mój stosunek do bloga . Wiele początkujących blogerek takich jak ja może wiele wywnioskować z tego tekstu . Jeszcze raz DZIĘKUJĘ .

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja już na szczęście nie mam prawie takich komentarzy. Ale kojarzę jedną blogerkę co wchodzi na akord do każdego i zupełnie bez sensu zostawia komentarze...

    OdpowiedzUsuń
  15. ale mądry i wartościowy post. Z pewnością przydatny dla niejednej bloggerki ;)



    Hej, kilka tygodni temu pisałam do Ciebie w sprawie tego szablonu ? Nie wiem czy pamiętasz, ale chciałabym wiedziec czy będzie to możliwe, żebym wróciła do niego. ?:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Użyję jednego z najbardziej wyświechtanych tekstów w historii: "Nie obraź się, ale..."naprawdę sądzisz, że to pomoże? Blogerzy i blogerki (czytaj spamiarze), którzy zniżają się do "obs za obs", przeważnie nie mają wiele do zaproponowania swoim blogiem. Pal lich, jak napiszą dobry komentarz, a przy tym wkleją link do siebie. Pal licho, jeśli zaproszą na bloga. Jeśli jednak widzę komentarz "Obserwujemy?" wyciągam broń i strzelam! Może dlatego udało mi się stworzyć wokół bloga małą, choć aktywną społeczność.
    Niemniej gratuluję dobrego pomysłu na notkę, w której w zawoalowany sposób im ciśniesz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zawsze jest tak, że takie blogi nie mają zupełnie nic do zaoferowania. Czasami mogłyby być naprawdę ciekawe, a mimo to gdy widzę komentarz "zapraszający" wręcz na złość tam nie wchodzę. aż zostałam administratorką grupy na Fb i chcąc nie chcąc wchodziłam na te blogi. Wiele z nich mi się najzwyczajniej spodobało. ;)
      Czasami takie blogerki po prostu nie wiedzą jak się zareklamować. Są też takie, które nigdy nie zrozumieją o co chodzi, ale to w końcu ich blog, a nam pozostanie tylko usuwanie takich komentarzy ;) Jednak świata się nie zmieni stojąc w miejscu, można chociaż mała malutką część próbować zmienić ;)

      Usuń
  17. Wow!. To co napisałaś jest nie tylko mądre, ale wyniuchałaś największą tajemnicę blogowania. Nie każdy to potrafi:) Pozdrawiam Gosia Saja

    OdpowiedzUsuń
  18. Eh... dobry tekst. Że też trzeba o tym innym mówić i trąbić i w ogóle... niektórzy chyba po prostu rodzą się z naturą dziada proszalnego... po tym tekście może kilka % z osób, które do tej pory żebrały o 'zainteresowanie' zmienią taktykę... i będą interesownie silić się na 'coś więcej' :D No jak widać, zawsze coś... :)

    OdpowiedzUsuń
  19. W końcu jakaś rozsądna opinia!

    Mam już dość nastoletnich "blogerek", które piszą pod każdym postem na fb "obs=obs"/"kom=kom" itp. Najbardziej rozwala mnie to, że gdy wchodzą na mój blog, nic po sobie nie zostawiają... Nie uważam siebie za nie wiadomo kogo, ale nie mam 14 lat i nie kopiuję nikogo, dlatego mój blog jest zupełnie inny od tych, które widzę w grupach na fb (choć sama do nich dołączyłam, licząc na to, że może kogoś zaciekawię tym, co piszę, może jakiś student/studentka wpadnie na moją stronę poczytać serię DLA STUDENTA lub znajdę pasjonata historii, który co jakiś czas odwiedzi historyczne wpisy, niestety, takich osób brak, za to pełno 11+). Po co być jak inni? Dlaczego masz pisać blog, bo jakaś koleżanka to robi? Dzieci w podstawówce/gimnazjum powinny zająć się szkołą, rozwijaniem zainteresowań, a nie opanowywaniem bloggera i tworzeniem OOTD, co to jest w ogóle...? Żeby chociaż blog był oryginalny, pokazujący coś wyjątkowego... ale nie, wsio na jedno kopyto :/ Uważam, że bloga powinno się zakładać tylko wtedy, jeśli mamy naprawdę COŚ ciekawego do pokazaniu światu, nie żeby pisać: "generalnie nudy, ale piszę post, mam nadzieję, że wam się spodoba, buziaczki" i pełno emotikonek...

    Mam nadzieję, że nie zraziłam nikogo swoimi słowami, ale taka jest moja opinia, chyba szkoda czasu na wyrażanie jej w osobnym poście, bo mam o wiele ciekawsze tematy na bloga.

    Pozdrawiam! :)

    A Pani Narratorka fajnie pisze, mądrze i na tematy, które mnie interesują ;) I nie boi się wyrażać własnej opinii. Brawo Klaudia!

    http://opowiescistypendialnepooja.blogspot.com/
    https://www.facebook.com/OpowiesciStypendialneCzyliPoojaWWielkimSwiecie

    OdpowiedzUsuń
  20. AMEN.
    Teraz za każdym razem, gdy ktoś mi zaproponuje obs za obs, wkleję link do Twojej notki.
    Koniec dobroci dla zwierząt ( niekiedy hien ) blogowych.
    Niech się w końcu nauczą, no!
    Btw. Pisz częściej, mądra kobieto! ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dobre wyzwanie!
    Czasem zdarzają mi się takie "czytelniczki", zaglądam na ich blogi, jak coś mi się spodoba to skomentuję, a jak całokształt mi się spodoba to obserwuję - nie oczekuję obserwowania w zamian. To plaga jakaś, żebro-obsy, żebro-komcie, żebro-lajki...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Nawet nie wiesz jak się cieszę, że wróciłaś do blogowania! Pamiętam jak przykro mi się zrobiło gdy wchodząc kiedyś na Twojego bloga zobaczyłam informację, że 'blog nie istnieje', a ostatnio przeglądając listę czytelniczą zobaczyłam, że dodałaś coś nowego. :) Do tego bardzo mądry post. Przyznaję, że sama też tak zaczynałam 4 lata temu i jest to mój powód do pewnego rodzaju wstydu. Chociaż pocieszam się faktem, że zawsze czytałam posty, które komentowałam, a do tego już na szczęście tak nie robię i posiadam grono wiernych czytelników. Tego życzę również wszystkim początkującym blogerkom. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Polać ci, bo dobrze gadasz! Jak dla mnie nie ma nic gorszego niż te całe komentarze "Fajna notka/blog/zdjęcia (do wyboru, bo napisanie wszystkich trzech przerasta oczywiście te komentatorki :P) Obs = obs" (Swoją drogą "OBS" serio? Serio?!), po prostu mnie coś trafia jak coś takiego widzę. Choćby nie wiem jak bardzo cudowny był blog tej osoby, nie ma szans żebym na niego weszła. Nie rozumiem takich ludzi. Jak można tak nie szanować siebie i swojego bloga. Jasne, znajdą się osoby które odpowiedzą na taki komentarz, ale przypuszczam że są to tylko ci, którzy sami rozsiewają też takie komentarze. W końcu zdobędą kolejnego obserwatora, juuuuhu -_- Porażka. Zresztą są siebie warte te bloggerki. Dobra, może w końcu zdobędą te setki obserwatorów, ale co z tego. Większość pewnie nie komentuje, a jeśli już to właśnie w stylu "fajna notka". Wolę mieć pod notką dziesięć komentarzy, ale pisanych z sensem i świadczących o tym, że komentujący jednak przeczytał to co mam do powiedzenia, niż setki, które właściwie można by podczepić pod każdą dowolną notkę, na każdym blogu.

    OdpowiedzUsuń
  24. Dziękuje ślicznie za komentarz :) Ogromnie mi miło słyszeć, że komuś się podoba to co tworzę ;) Ja też sobie planuje, że po sesji zrobię wszystko... choć w sumie to jestem teraz w trakcie (no dobra w poniedziałek pierwszy egzamin) i właśnie robię wszystko byleby się tylko nie uczyć :P Nie fajnie jest być studentem w trakcie sesji :D
    A i każdy kto jest fanem Supernatural jest moim przyjacielem, haha ;P Także możesz czuć się wpisana na listę z podobiznami :P A tak na serio, to jak już się uwinę z wszystkimi, którym wcześniej naobiecywałam coś narysować, to czemu nie :) (a mam nadzieję że po sesji ruszę pełną parą z rysowaniem) No i ciekawość bierze u mnie oczywiście górę i chciałabym wiedzieć jaką to propozycje rysunkową miałaś :P
    Pozdrawiam serdecznie i życzę w takim razie powodzenia w trakcie sesji :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Pod takimi postami zazwyczaj wspominam moje pierwsze doświadczenie z takiego typu komentarzem :) Mam bloga od niedawna i dopiero uczę się zasad działających w blogosferze - ale szczersze - jak jakaś dziewczyna skomentowała mój post "(...) Obserwujemy?", to naprawdę myślałam, że przez przypadek skasował jej się fragment komentarza ;) Ja wychodzę z założenia, że "skoro już straciłam czas" na przeczytanie posta, to pasuje zostawić jakiś feedback autorowi, żeby wiedział, że to, co robi mi się podoba, albo i nie. Czytanie i niekomentowanie jest dla mnie jak takie "przemykanie" się po sieci :) Ale to doszłam do tego wniosku do długim czasie takiego właśnie smykania się. Bycie biernym obserwatorem nie zawsze jest fajne, czasem dobrze jest skomentować, bo w komentarzach czasem dzieje się magia ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam nadzieję, że dużo blogerek przeczyta ten post i weźmie go do serca, bo jest świetnie napisany. Chociaż ja nie mam nic do linkowania swojego bloga w komentarzu, bo wiele osób ma bloga w G+ i nie mają linku w swoim proilu, więc nie miałabym jak na taki blog wejść. Albo ktoś (na przykład ja) ma dwa blogi lub więcej (np. jeden o rękodziele i drugi lifestylowy) i chce zaprosić czytelnika na jeden z nich, bo wie, że ta osoba nie interesuje się tematyką drugiego bloga)

    OdpowiedzUsuń
  27. możesz mi wierzyć lub nie, ale napisałam bardzo długi komentarz,który mi się usunął. internet się zaciął w momencie jego publikowania. nie mniej jednak, pragnę powiedzieć krótko: bardzo wartościowy post. niewartościowe komenatarze są antyreklamą, więc jeśli komuś na niej zależy, to proszę bardzo. mam ochotę zacząć wklejać spamerom link do Twojego posta, ale myślę, że każdy musi po prostu dojrzeć do takie stanu i zrozumieć, że jednak jakość a nie ilość się liczy. pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o! Jaka szkoda, że się usunął, nie cierpię tego, a mi też czasem się przydarza :(
      Czasem trudno niektórym samemu się zorientować jaką szkodę sobie robi (i wszystkim wkoło), niestety.

      Usuń
  28. zgadzam się z tym, że ciekawy, konkretny a może czasem kontrowersyjny komentarz pozostawiony bez linku do bloga i tak skłania mnie do odwiedzenia bloga komentatorki. Nie trzeba specjalnie żebrać o zaproszenia bo wtedy to się i tak spotyka z odwrotną sytuacją.

    OdpowiedzUsuń
  29. Post naprawdę świetny. Nie da się opisać słowami. Muszę przyznać, ze kiedy widzę komentarz ,,fajny blog obserwujemy?" robi mi się przykro : | Ja ostatnio zaczęłam wchodzić na większą ilość blogów, czytać i komentować. Przynosi efekty! Naprawdę! :)
    http://paulaa-bloog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  30. Też nie rozumiem takich komentarzy. Bardziej liczy się dla mnie szczera opinia osoby która weszła na mój blog, a nie kolejna cyferka w statystyce czy w obserwatorach. Niestety dla niektórych liczy się tylko to i nic więcej, przez co trochę robią z siebie idiotów na innych blogach i drażnią tym osoby, które nie tolerują takiego badziewia. Ja zawsze staram się komentować tak, jak sama chciałabym żeby robiono to u mnie. :) Bardzo przydatny wpis, mam nadzieję że wszyscy zrozumieją go i wezmą sobie do serca jak należy postępować :)

    OdpowiedzUsuń
  31. mnie najbardziej dobijają komentarze typu "świetnie" "super", gdy pisze się na przykład na temat śmierci czy jakiejś choroby. według mnie powinien być jakiś przedział wiekowy na blogerze, bo wysyp nastoletnich blogów, które chapią na "obserwacja za obserwację" jest za dużo, o wiele za dużo. Takie wpisy jak Twój, początkujący blogerzy powinni mieć wypisane na czole. Co można, a czego nie. Może wtedy w tym światku byłoby lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Zgadzam się z tobą w 100% odwiedzanie naprawdę ciekawych blogów i komentowanie ich mądrze to gwarantowany sukces dla każdego bloggera. Wiem coś o tym. Sama na początku to robiłam, tzn proponowałam obserwacje, doszłam do 10 takich obserwatorów i zrezygnowałam, w końcu nie na tym to polega, ale potrzebowałam kilku dni żeby to zrozumieć, żeby docenić to, że naprawdę wartościowy czytelnik sam cię odnajdzie, sam doda się do obserwatorów a w dodatku z miłą chęcią będzie komentował posty, to jest to. Tacy obserwatorzy to naprawdę wielki skarb, można mieć miliony wyświetleń, tysiące komentarzy i tylu samo obserwatorów ale po co? Po to żeby każdy komentarz wyglądał tak samo: "obserwuje", "obs=obs" itd. NIE! - Sama się o tym przekonałam, ale chyba tak musi być.. Chyba każdy dowie się co to znaczy wartościowy odbiorca, kiedy się o tym przekona na własnej skórze.. Ja się dowiedziałam i teraz jestem o wiele mądrzejsza..

    OdpowiedzUsuń
  33. Kurcze. Trafiłem tu z fb i czytam. Czytam posta I krzycze: jestem blogerem. Ale po populacji komentarzy widzę ze jedynym;-)

    OdpowiedzUsuń
  34. Wyzwanie przyjęte.. :)
    Może po tych dwóch mój blog się odmieni :)
    Teraz dostrzegłam, że masz rację. Niektórym dziewczyną zależy na tych obserwacjach i komentarzach, bo chcą jak najszybciej podjąć współprace..
    Korzystałam z "obs za obs" ale nie radzę..
    co z tego, że ma się 1.000 obserwatorów a pod postami 2-3 komentarze, które nawet nie są szczere.. :)
    Post na prawdę mówi kto jest prawdziwym bloggerem, a kto lecącym na darmowe ciuszki od sponsorów..

    OdpowiedzUsuń
  35. Witam więc męski pierwiastek na moim blogu ;) jeśli ten problem dotyczy również Ciebie to myślę, że sens jest zrozumiały pomimo rodzaju żeńskiego używanego w poście ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Świetny post i zdecydowanie się zgadzam. Podczas filmiku o tym na pewno zacytuję nie raz Ciebie. Jesteś bardzo motywującą osobą. :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja także przyjmuje wyzwanie! Zgadzam się z Tobą i dziękuje bardzo za ten post. Prowadzę bloga od niedawna i często mam różne trudności i wątpliwości. Jeśli następnym razem najdzie mnie zły humor przeczytam sobie tego posta :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Mam nadzieję, że ten artykuł jakimś cudem trafi do początkujących blogerek, żeby miały do niego dostęp i się uczyły sztuki blogowania. Ogólnie z większością się zgadzam, ale momentami myślę, że narzekasz :)
    Osobiście codziennie rano robię spacer po około 30 blogach i staram się je komentować, no chyba że są dennie napisane posty. Jakoś nie mam nic przeciwko zostawianiu swoich linków, klikasz i jesteś, a tak to trzeba wnikać przez profil użytkownika i jeszcze szukać, który to jego blog jest.
    Jeśli Cię to zainteresuje to napisałam artykuł w zbliżonej tematyce, z trochę odmiennym zdaniem. Zostawiam Ci link -> AJKstyle: "Blogerze! Kim jesteś?"

    OdpowiedzUsuń
  39. Witam. Świetny post! Chciałabym, żeby dotarł do większej rzeszy blogerów, więc zwracam się z prośbą:
    czy mogłabym wykorzystać ten artykuł na moim blogu, oczywiście z zaznaczeniem, że jest Twojego autorstwa i podaniem linka do bloga?


    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, że możesz ;) Podaj link do notki jak napiszesz :*

      Usuń
  40. Chętnie skorzystam z rad ^^ Kto wie,kto wie... Za jakiś miesiąc pochwalę się efektami :3

    OdpowiedzUsuń
  41. Bardzo ciekawy i przydatny wpis dla początkujących blogerek

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ze komentarz | Thanks for Your comment