Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ludzie. Pokaż wszystkie posty

Smutna i prawdziwa historia o radości

Lubię pozytywnych ludzi. Takich jak Wesoły Kierowca, o którym Internety krzyczą od kilku dni. Widziałam nagranie z jego autobusu kilka razy i... zakochałam się. Gdyby taki kierowca jeździł w Krakowie, pojechałabym z nim  na koniec świata. Albo nawet na Hutę!


Jeśli jeszcze nie widzieliście filmiku, natychmiast to nadróbcie ;)
Co jest złego w tym, że kierowca jest miły, sympatyczny, wesoły i próbuje umilić swoim pasażerom dzień? Stanie w korkach może być o wiele ciekawsze i zabawniejsze. Jego teksty naprawdę wywoływały śmiech, nastrój ludzi widocznie się poprawił, co zresztą było słychać. Oczywiście zawsze znajdą się ludzie, których radość innych boli. Wiecie, że kierowca dostał reprymendę od zarządu ZTW w Warszawie?
Swoja drogą, czytałam gdzieś ostatnio o jakiś badaniach, w których kazano grupie ludzi zainicjować rozmowę z obcymi w autobusie w drodze do pracy, na uczelnię, whatever. Okazało się, że poziom nastroju wzrósł i to dość sporo! Nawet u ludzi, którzy deklarowali się jako osoby nieśmiałe, stroniące od kontaktu z ludźmi.
Kurcze, ludzie są społeczni, potrzebują kontaktu z innymi. Potrzebują też dobrych emocji i to, jak się okazuje, bardzo! Jest jeden człowiek, który dzieli się swoją pogodą ducha z innymi, robi coś zupełnie za darmo, z serca dla serc i jeszcze dostaje za to ochrzan. :/

Jak mieć nadzieję na dobro ludzkości... Zarządzie ZTM i Wy, których boli czyjś uśmiech- wstydźcie się!