DIY- asymetryczna spódnica z długiej babcinej kiecki
Babcina spódnica- mogę tak śmiało powiedzieć o spódnicy, którą kupiłam w SH za całe 1zł. Miała brzydką długość (do połowy łydki), a plisy, które kiedyś na niej były, z biegiem czasu się wyprostowały. I tak brzydka, nieużywana szmatka trafiła do SH, gdzie ja ją kupiłam. Od razu wiedziałam jak ją przerobię, bo dobra była tylko w pasie.Jako, że spódnica miała fajny motyw egzotycznych kwiatów, który w tym sezonie ma swoje 5 minut, postanowiłam ją skrócić na mini. Jednak w trakcie "ciachania" naszła mnie ochota by najpierw wyprobować fason asymetryczny. Co prawda fason ten powoli się "kończy" to ja bardzo go lubię. Poza tym później skrócić się zawsze da, a dokleić już nie ;)
Zapewne to żadna filozofia skrócić w ten sposób spódnicę, ale mam nadzieję, że komuś się to przyda ;)
Rozkładamy spódnicę "na płasko" tak, by po lewej stronie był tył, a po prawej przód i wycinamy kształt fali. Nie podaję wymiarów, bo każdy materiał będzie się układał inaczej, a każda z nas woli inną długość.
Ostatnim krokiem jest zszycie zakładki na końcu materiału, by się nie strzępił o grubości ok. 1cm.
GOTOWE!
Więcej aktualności i przedpremierowe zdjęcia D.I.Y. na moim profilu na Facebooku.
extra pomysł! mi bardzo się podobają asymetryczne spódnice/sukienki a do tego jeszcze ten wzór! jest świetna!
OdpowiedzUsuńcharlie, http://charlie-fotografia.blogspot.com/ mój blog o fotografii
Bardzo mi się podobają takie spódnice, mimo że nie mam żadnej, bo akurat mi jest w nich brzydko. Jestem bardzo niska i skracają mnie przez to :)
OdpowiedzUsuńPrawda, nie każdemu pasują. chyba, że bardzo krótki przód i bardzo długi tył- wtedy taka spódnica optycznie "wydłuży" ;)
UsuńSwietny pomysl! I tak oto powstal unikalny ciuszek :)
OdpowiedzUsuńŚliczna jest! :D
OdpowiedzUsuńświetny pomysł - masz talent :)
OdpowiedzUsuńteraz spódniczka jest bardzo ładna i do tego te jej wzorki <3
Świetna! W krótkiej wersji też by super wyglądała ;) Ale mi narobiłaś ochoty na jakąś przeróbkę :D
OdpowiedzUsuńW swojej kolekcji nie mam asymetrycznych spódnic. Mam dwie spódnice maxi, ale nie czuję się w nich dobrze ;). Bardzo chciałabym umieć szyć na maszynie, ale jestem dosyć niecierpliwą osobą, więc chyba na razie sobie to odpuszczę (tym bardziej, że nie posiadam maszyny). Co do second-handów, to zbytnio mnie do siebie nie przekonały ;). Mam nadzieję moja droga, że wyniki matur Cię satysfakcjonują!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;*
Bardzo fajny efekt uzyskałaś ;) Zdecydowanie spódnica wygląda duuużo lepiej. Podoba mi się taki asymetryczny efekt... ale u kogoś. Sama mierzyłam kilka takich spodnic i sukienek i jakoś to nie bardzo u mnie leży ;)
OdpowiedzUsuńWow ! Fajny pomysł, też muszę spróbować! Znalazłam cie na zszywce i chyba zostanę na dłużej :) Pozdrawiam www.thickmadame91.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNo i super cięcie - podoba mi się szczególnie ten tył. W sam raz na plażę!
OdpowiedzUsuńwow, genialne DIY! :DD
OdpowiedzUsuńwcześńiej naprawdę była typową babciną spódnicą, a teraz jest hitem sezonu:) świetnie to zrobiłaś! czekam na więcej diy
OdpowiedzUsuńno super uzyskałaś efekt. rzeczywiście wcześniej to była taka typowa babcina spódnica. tylko te wzory raczej nie bardzo odpowiednie dla starszych pań. teraz przerobiona wygląda rzeczywiście pięknie i jest hitem sezonu!
OdpowiedzUsuńJestem w szoku jak przerobiłaś tą spódnicę :) Tez muszę poszukać w sh jakiejś babcinej spódnicy :)
OdpowiedzUsuńA.
ale jesteś chudziutka! to ładnie takie coś na Tobie wygląda. Ale ja jestem niziutka to niestety musiałabym jakieś koturenki kupić do takich spódnic
OdpowiedzUsuńJa chudziutka. Tego bym o sobie nie powiedziała ^^ Ja też wysoka nie jestem mam 162 cm :)
UsuńTe "babcine" spódnice zawsze mają tą okropną długość do połowy łydki - w szafie mam kilka takich, które służą za sukienki :D, a nie pomyslałam by zrobic z tego modną asymetruczną kieckę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
świetnie! :)
OdpowiedzUsuńDoskonały pomysł na oryginalną kieckę ;) Gdyby nie to, że kurdupel ze mnie z natury od razu dorwałabym parę długich, kwiatowych spodnic do przerobienia. Pozostaje pozazdrościć wyższym paniom, które mogą sobie na takowy kroj pozwolić ;) Póki co w o wiele prostszy, bezmaszynowy sposób "przerabiam" długie spódnice na sukienki bez ramiączek - do tego pasek i jest jak znalazł ;)
OdpowiedzUsuń~Miona
woow woow woow :O
OdpowiedzUsuńOj tam oj tam, dla mnie wszystko co związane z szyciem i gotowaniem to wielka filozofia. Spódnica w dwustu procentach nie w moim stylu, ale musi być bardzo wygodna. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńokiemgimnazjalistki.blogspot.com