Studia - wyciśnij z nich jak najwięcej
Piszę do Was jako świeżo upieczona absolwentka psychologii –
cieszę się bardzo, że mogę podzielić się z Wami swoim
doświadczeniem u Narratorki, która właśnie zaczyna swoją
przygodę z psychologią :)
Kiedy pięć lat temu zaczynałam studia, wydawało mi się, że
upłyną wieki, zanim zostanę psychologiem. Tymczasem ten czas minął
bardzo szybko. Nauczyłam się wiele i zdobyłam dużą wiedzę ze
swojej dziedziny. Dowiedziałam się też przede wszystkim JAK
STUDIOWAĆ – i tą wiedzą chciałam się dzisiaj z Wami podzielić.
Część z tych rzeczy wiedziałam, kiedy zaczynałam, żałuję jednak, że nie znalazł się ktoś, kto powiedziałby mi o innych.
Kierunki
społeczne są coraz bardziej popularne wśród maturzystów. Aby po
skończeniu takich studiów nie znaleźć się na lodzie, warto już
na samym początku dobrze rozważyć decyzję o ich wyborze. Czy
naprawdę to chcę robić? Praca z ludźmi nie jest łatwa
– wymaga wiele cierpliwości, czasu, ciągłego dokształcania i
poświęcenia. Warto wiedzieć
o tym, zanim wybierzemy się na psychologię czy pedagogikę.
Studia na kierunkach społecznych są specyficzne również z innego
względu – głównym obiektem ich zainteresowania jest człowiek.
Skoro przedmiot nauki jest skomplikowany, to i nauka nie jest
najbardziej uporządkowana i jednoznaczna. Wiele podejść, teorii,
opinii... Na początku (i nie tylko) można poczuć się
przytłoczonym.
Warto też wiedzieć, że jak każda dziedzina wiedzy, nauki społeczne posługują się pewnym specyficznym językiem. O ile język chemii, fizyki czy historii możemy poznać już wcześniej w szkole, o tyle z językiem psychologii czy pedagogiki pierwszy raz stykamy się na studiach (chyba że wcześniej sięgaliśmy już po literaturę z danej dziedziny). Pierwszy kontakt ze specjalistycznym językiem może być pewnym szokiem – i nie ma w tym nic dziwnego. Po pewnym czasie nauczymy się „nowego” języka i tylko MS Word może wciąż uparcie poprawiać „neurotyzm” na „erotyzm” ;)
Żeby jak najlepiej wykorzystać pięć lat studiowania warto
pamiętać o kilku rzeczach:
Ćwiczenie czyni mistrza
Powiem
rzecz niezbyt odkrywczą, ale wciąż za mało docenianą –
praktyka jest najważniejsza
(oczywiście poparta wiedzą). Na uczelni mamy okazję zapoznać się
z mnóstwem teorii (czasami jest ich nawet za dużo), ale najlepiej
możemy je poznać wykorzystując je w praktyce. Na początek nie
musi to być nic wielkiego – wystarczy przyglądać się, jak
pracują ludzie, którzy są dobrzy w naszej dziedzinie. Możliwość
obserwacji ich pracy „od kuchni” może dać nam naprawdę wiele –
i być dobrym początkiem samodzielnego działania.
Rozglądaj się!
Jak
najwcześniej warto znaleźć specjalistyczną dziedzinę,
która nas interesuje i ją
zgłębiać. Może kilka pierwszych semestrów nie jest najlepszym
czasem, ale po dwóch latach studiowania można już z pewnym
prawdopodobieństwem stwierdzić, co nam się podoba, a co nie. Warto
na pierwszych latach decydować się na ogólne kursy z różnych
dziedzin – nie wymagają na ogół wielkiego nakładu pracy, a dają
pewna orientację w różnych działach studiowanej przez nas nauki.
Można w ten sposób odkryć swoje powołanie do psychologii sądowej
– a może pedagogiki resocjalizacyjnej?
Bądź aktywny
Ta
zasada sprawdza się w każdej dziedzinie. Bierz udział w
wydarzeniach na uczelni, zostań wolontariuszem na konferencji, zadaj
pytanie na wykładzie. Można w ten sposób poszerzyć swoją wiedzę
i zdobyć nowe umiejętności, a przede wszystkim – nawiązać
kontakty z ludźmi. Nigdy nie
wiadomo, kiedy z nich skorzystasz.
Jeśli przez pięć lat będziecie brać pod uwagę powyższe
wskazówki, jest duża szansa, że po skończeniu studiów będziecie
świadomymi siebie i kompetentnymi fachowcami w swojej dziedzinie –
czego z całego serca Wam życzę :)
PS Po więcej moich tekstów zapraszam na 365dnipisania.blogspot.com
Racja, wiele wiedzy na studiach się zdobywa, ale i tak najważniejsza jest praktyka;)
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że warto się udzielać:)
OdpowiedzUsuńStudentką (może) będę dopiero za rok, ale zgadzam się z tym, co napisałaś. Według mnie najważniejszy jest samorozwój, rozwijanie własnych zainteresowań. Studiowanie dla samego studiowania mnie nie interesuję. Chociaż dobrą zabawą i towarzystwem nie pogardzę... ;) Pozdrawiam i dziękuję za wizytę u mnie :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałem już prawie cały blog... czuję niedostatek, kiedy kolejne posty? Czekam z niecierpliwością :-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło ;) Kolejny post jutro, powiadomię o nim na FB. :)
UsuńKapitalny blog.
OdpowiedzUsuńW 100% zgadzam się z tym co napisałaś. Studia to niesamowity czas w naszym życiu, warto go dobrze wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńSamo wykształcenie daje w dzisiejszych czasach niewiele, ale pracodawca na pewno zwróci uwagę na koła naukowe i inna działalność. Na swoim przykładzie wiem, że warto się udzielać :)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim liczy się doświadczenie.. Ale studia wypada skończyć :)
OdpowiedzUsuńświetny blog - nie mogę się doczekać kolejnego wpisu
OdpowiedzUsuń